Przemówienie wygłoszone wieczorem, 18 grudnia przy Pomniku "Solidarności" przez Przewodniczącego Rady Miejskiej miasta Elbląg - Marka Pruszaka.
Z rozdartego betonu złączonego krzyżem z Pomnika Ofiar Grudnia`70 woła krew trzech elblążan: Zbyszka Godlewskiego 18letniego chłopaka, pracownika Portu Gdyńskiego, zastrzelonego przez żołnierzy LWP; jego ciało niesione na drzwiach stało się symbolem tamtych zbrodni; Mariana Sawicza pracownika Przedsiębiorstwa Komunikacji, który wychodząc z baru przy ul. 1Maja, został postrzelony w głowę przez milicjanta; a za tydzień miał wziąć ślub; Waldemara Rebinina ojca dwójki małych dzieci, kierowcy karetki, który wiózł materiały medyczne, śmiertelnie postrzelonego w głowę przez milicjanta przy gdańskim dworcu. Krew tych młodych, niewinnych ludzi – woła od 45 lat o prawdziwie wolną sprawiedliwą Polskę.
Z elbląskiego Placu Solidarności krzyczy jeszcze z płomieni ból człowieka bezrobotnego Andrzeja Włosińskiego, który dokonał tu samospalenia w 1993 roku – krzyczy o sprawiedliwość i pracę. Śmierć ofiar i cierpienie tysięcy matek i żon prześladowanych w Grudniu`70 i w stanie wojennym woła o zadośćuczynienie krzywd.
Czy słychać jeszcze ten krzyk i to wołanie?
W ubiegłym roku hucznie obchodzono 25 lat wolności. Ale co to była za wolność i sprawiedliwość, skoro nie osądzono zbrodniarzy PRLu, przeciwnie pozwolono im się bogacić i sprawować ważne funkcje?
Co to za wolność, gdy odebrano nam uprawnienia emerytalne, prawo do decydowania o własnych dzieciach, kiedy doprowadzono wielu młodych ludzi do emigracji?
Co to za nowoczesny patriotyzm, kiedy deprawowano nasze dzieci w szkołach, wprowadzając złe programy, ograniczając nauczanie polskiej historii i literatury?
Co to za suwerenność, gdy śledztwo i dowody w sprawie katastrofy smoleńskiej zostawia się Moskwie? A wszystko działo się w majestacie prawa za przyzwoleniem sądów i trybunału.
W maju tego roku w wolnych demokratycznych wyborach wybraliśmy Prezydenta Rzeczypospolitej i w październiku ludzi zdecydowanych naprawić nasze Państwo.
Droga do Polski w pełni sprawiedliwej i praworządnej nie jest prosta. Bo ci, których Naród odsunął od władzy, nie chcą się z tym pogodzić; udają teraz wielkich obrońców demokracji, a jeszcze tak niedawno narzucali Polakom swoje decyzje i do niszczarki wyrzucali miliony podpisów obywateli.
Udają obrońców Konstytucji, ale po przegranych wyborach prezydenckich sami powołali niezgodnie z prawem swoich sędziów Trybunału, przewidując wynik wyborów parlamentarnych i zamierzając w ten sposób utrudniać dobre zmiany. W ostatniej chwili próbowali zawłaszczyć cały Trybunał, łamiąc prawo.
Gdzie wtedy byli obrońcy Konstytucji? Gdzie byli obrońcy demokracji?
Wciąż słychać krzyk ofiar Grudnia z Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga, krzyk o sprawiedliwą i wolną Polskę, spotęgowany wołaniem ofiar stanu wojennego.
Należy im się hołd nie tylko w postaci kwiatów i pięknych słów.
Nie dajmy się zmanipulować głośnej propagandzie ludzi, dla których liczy się tylko władza i pieniądze, a człowieka prostego mają za nic. Murem stańmy za Prezydentem Polski, za Rządem i za tymi, którzy chcą i mogą uzdrowić naszą Ojczyznę.
Adam Mickiewicz w "Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego" pisał tak:
"Podobna jest Rzeczpospolita, którą założyć macie do lasu, który sieje gospodarz. Jeśli gospodarz zasieje nasienie dobre na ziemi dobrej, może być pewny, iż się drzewa urodzą; i nie ma potrzeby myśleć o formie drzew, i lękać się, aby się dęby nie urodziły z kolcami, a jodły z liściami. Zasiewajcie więc miłość Ojczyzny i ducha poświęcenia się, a bądźcie pewni, iż wyrośnie Rzeczpospolita wielka i potężna".
Przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu
Marek Pruszak
Wśród wielu delegacji uczestniczących we Mszy świętej w Katedrze w intencji Ojczyzny i dalszej części uroczystych obchodów nie zabrakło członków naszego Klubu.