- 470 zł realna średnia renta netto.
- 880 zł realna średnia emerytura netto.
- 1.420 - zł - realna średnia płaca netto.
- 1 800 000 - osób - nie objętych ubezpieczeniem medycznym.
- 5 800 000 - bezrobotnych bez prawa do zasiłku – poza rejestrem.
- 1 900 000 - bezrobotnych pobierających średni zasiłek 534 zł netto
- 520 000 - bezdomnych.
- 3 400 000 - emigrantów wyjazdy w latach – 2004 – 2012.
- 390 000 - dzieci niedożywionych.
- 13 500 000 - osób żyjących poniżej minimum biologicznego przetrwania –
przyjęto kryteria ONZ – dzienny wydatek na utrzymanie 1 osoby nie
przekracza 2,5 $ USA.
- 93% - przedsiębiorstw państwowych „sprywatyzowanych” – zlikwidowanych.
- 98% - sektora bankowego w obcych rękach.
- 4 600 - zlikwidowanych placówek oświatowych szkoły, przedszkola, żłobki
- 250.000 nowych urzędników w latach 2007-2012r
- 56.000 - samochodów służbowych - dla naczelników, dyrektorów , krawaciarzy itp.
- 5–7 – miesięcy średni czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty!!!
- 67 - lat wiek emerytalny.
- 2.000.000.000 zł – koszt wybudowania najdroższego w Europie stadionu w
Warszawie, który nie będzie w stanie po Euro2012 zarobić na siebie.
Trzeba będzie dopłacać do jego utrzymania ok. 10 000 000 rocznie!
- - najdroższe w Europie autostrady i najdroższe opłaty za przejazd nimi.
- - najdroższa energia elektryczna w Europie
- - najdroższe ceny za gaz w Unii Europejskiej
- - najdroższe czynsze za mieszkania własnościowe
- - najdroższe prowizje bankowe i najwyższy w UE procent na pożyczki.
- - najdroższe w Europie opłaty za Internet i połączenia telefoniczne
- - najdroższe leki w Unii Europejskiej.
- - najdroższe opłaty za naukę i przedszkola.
Euro2012: Nie dwa miliony zagranicznych
kibiców, tylko nieco ponad 400 tysięcy. Nie 900 milionów zł zysku z ich
obecności, tylko 450 milionów. Nie długofalowe zyski liczone w miliardy,
tylko owszem, liczone w miliardach, ale odsetki od kredytów. Jeśli do
tego dodać rozczarowanych restauratorów, zadłużenie miast-gospodarzy na
gwałt podnoszących podatki i opustoszałe stadiony, na których nic się
nie będzie działo z uwagi na koszty, to trzeba dojść do wniosku, że Euro
2012 było gorszym kataklizmem niż słynna powódź tysiąclecia z 1997
roku. W końcu kosztowała ona jedyne 4,5 miliarda tyle co nasze puste
stadiony.
*** Takie są osiągnięcia naszego rządu, sejmu, senatu
i właśnie za te osiągnięcia klika rządząca przyznała sobie Olbrzymie
Nagrody ZGODNIE Z Prawem!!!
źródło
Utrzymanie
króla Haralda V wraz z rodziną i całą świtą jest tańsze niż utrzymanie
prezydenta Polski razem z kancelarią. Jak wyliczył prof. Herman Mattijs z
Wolnego Uniwersytetu w Brukseli, norwescy podatnicy wydają na
utrzymanie monarchii ok. 110 milionów złotych - dla porównania w tym
roku budżet kancelarii Bronisława Komorowskiego wynosi 180 milionów
Platforma Obywatelska, która tak napiętnowała wydatki Prawa i
Sprawiedliwości i obiecywała Polakom wdrożenie zasad "taniego państwa",
nie bacząc na kryzys trwoni dziś publiczne środki nie tylko w
poszczególnych resortach, ale i w Kancelarii Prezydenta.
Prezydent Komorowski przeznacza na własne utrzymanie aż o 30
milionów złotych rocznie więcej, niż śp. Lech Kaczyński. Dlaczego nie
słyszymy więc ani słowa o bizantyjskiej polityce Pałacu?