Prawda jest jak ziarno wrzucone w glebę. Najpierw obumiera, by po jakimś czasie przebić się przez twardą nieraz ziemię i pnie się do góry delikatnie ale skutecznie, aż w końcu wychodzi na powierzchnię...
Wielu członków naszego Klubu Gazety Polskiej pojechało dziś do Warszawy na obchody centralne. W Elblągu też byliśmy. Delegacją złożyliśmy kwiaty, postawiliśmy znicze oddając cześć Bohaterom pamiętnego lotu. Piękne jest to, że chyba nie było środowisk, które nie składały by dziś wiązanek z kwiatami. Mieszkańcy Elbląga przyszli tłumnie pod Krzyż katyński. Okolicznościowe przemówienia wygłosił wicewojewoda Sławomir Sadowski, prezydent miasta Witold Wróblewski i przewodniczący Rady miasta - Marek Pruszak:
Widziałem harcerkę rudowłosą stała wśród tysiąca zniczy
Była po prostu nieugięta i ogień miała w swych warkoczach....
6 lat temu pod Smoleńskiem rozbił się polski samolot z delegacją udającą się na obchody 70. Rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Wśród ofiar był prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, parlamentarzyści, dowódcy wszystkich rodzajów Wojska Polskiego, przedstawiciele instytucji państwowych i organizacji. Zginęła załoga samolotu i funkcjonariusze BOR. Wśród ofiar była również kobieta dzielna, którą nazwano Anna Solidarność.
Od 1950 roku ciężko pracowała w Stoczni Gdańskiej jako spawaczka i suwnicowa. Określana była wtedy jako przodownica pracy. Od początku zaczęła jednak zabiegać o prawa pracownicze. Tak weszła w konflikt z UB. W 1968 r., gdy domagała się wyjaśnienia defraudacji pieniędzy, podjęto pierwszą próbę wyrzucenia jej z pracy. W obronie koleżanki stanęła cała załoga.
Podczas robotniczego protestu w grudniu 70 Anna Walentynowicz przygotowywała strajkującym posiłki. W styczniu 1971 wybrano ją na delegatkę do rozmów z Władzami.
W 1978 r. została jedną ze współzałożycieli Wolnych Związków Zawodowych. Działała jawnie. Jej mieszkanie było punktem kontaktowym. To sprowadziło na nią dotkliwe szykany ze strony Służby Bezpieczeństwa: zatrzymania, rewizje, groźby zwolnienia z pracy.
W sierpniu 1980, pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego, Annę Walentynowicz dyscyplinarnie zwolniono z pracy. Decyzja dyrekcji wywołała strajk, w czasie którego doszło do przełomowego wydarzenia w najnowszej historii Polski - powstał NSZZ Solidarność. Pierwszym postulatem protestujących robotników było przywrócenie Anny Walentynowicz do pracy. Władza uległa żądaniom i wkrótce przywrócono ją do pracy. W 81 roku podczas spotkania w Radomiu SB podjęła próbę jej otrucia lekiem powodującym odwodnienie.
W stanie wojennym została internowana po rozbiciu strajku w Stoczni Gdańskiej. W marcu 83 Anna Walentynowicz stanęła przed sądem w Grudziądzu oskarżona o organizowanie strajku. Skazano ją na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Do zakładu karnego trafiła jednak szybko w grudniu 83 za udział w próbie wmurowania tablicy upamiętniającej górników kopalni „Wujek”. Z więzienia zwolniono ją w kwietniu następnego roku ze względu na zły stan zdrowia.
Była inicjatorką protestu głodowego po zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki.
W lipcu 2006 gdański IPN ujawnił, że Annę Walentynowicz inwigilowało ponad 100 tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa.
Zginęła w katastrofie smoleńskiej 10 IV. W identyfikacji zwłok w Moskwie uczestniczył jej syn Janusz. Jej ciało nie doznało znacznych uszkodzeń i bez kłopotów je rozpoznał.
Trumna Anny Walentynowicz wróciła do Polski 15 kwietnia wraz z trumnami innych uczestników lotu do Smoleńska. Na płycie lotniska Okęcie odbyła się oficjalna uroczystość przywitania ofiar z udziałem władz i rodzin. Następnie trumny zostały przewiezione karawanami w kondukcie żałobnym ulicami Warszawy na Torwar, skąd mogli je odbierać bliscy ofiar. 21 kwietnia na cmentarzu w Gdańsku odbył się pogrzeb, w którym formalnie została pochowana Anna Walentynowicz.
W lipcu 2012 r, gdy jej rodzina po dwóch latach starań uzyskała wgląd do dokumentacji z sekcji w Moskwie stwierdziła rozbieżności ze stanem faktycznym danych zarówno medycznych ciała zalutowanego w trumnie, jak i dotyczących ubrania w aktach przekazanych polskiej prokuraturze przez Rosjan. W związku z tym niezwłocznie złożono wniosek o ekshumację
We wrześniu 2012 r. po ekshumacji w oparciu o wyniki przeprowadzonych badań DNA prokuratura wojskowa stwierdziła, że w grobie na cmentarzu w Gdańsku znajdowało się ciało innej ofiary katastrofy. Prokuratura poinformowała, że przed oficjalnym pogrzebem ciało Anny Walentynowicz zostało zamienione z ciałem innej osoby i błędnie pochowane w grobie na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Wówczas dokonano ekshumacji szczątków złożonych na Powązkach, które okazały się ciałem Anny Walentynowicz.
W trakcie badania właściwego ciała Anny Walentynowicz w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu znaleziono cztery metalowe elementy. W opinii śledczych były to nity z poszycia samolotu. Stwierdzono również, że w Moskwie doszło do profanacji ciała - w głowie zaszyte były gumowe rękawiczki i kawałki ubrań. Powtórny pogrzeb legendy Solidarności odbył się na gdańskim cmentarzu Srebrzysko 28 września 2012 roku.
. Wśród ofiar był prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, parlamentarzyści, dowódcy wszystkich rodzajów Wojska Polskiego, przedstawiciele instytucji państwowych i organizacji. Zginęła załoga samolotu i funkcjonariusze BOR. Wśród ofiar była również kobieta dzielna, którą nazwano Anna Solidarność./.../
Szanowni Państwo.
Do dziś nie wyjaśniono przyczyn i wszystkich okoliczności tej najtragiczniejszej w dziejach Polski katastrofy lotniczej. Śledztwo toczy się nadal, główny dowód – wrak samolotu niszczeje na polu pod Smoleńskiem; powołano nową komisję, która ma wyjaśnić nieprawidłowości podczas organizacji lotu oraz podczas śledztwa. Tak jak prawda o Katyniu ujawniona po 50 latach stała się fundamentem budowania wolnej Polski, tak prawda o Smoleńsku stanie się jej filarem.
Oddajemy dziś honor śp. Prezydentowi Kaczyńskiemu i wszystkim, którzy lecieli by złożyć hołd pomordowanym w Katyniu polskim oficerom i obywatelom.
Cześć ich pamięci!
Cześć ich pamięci!
zdjęcia za