Dziś o zbrodni katyńskiej możemy mówić głośno, jeszcze niedawno głosząc
prawdę o Katyniu można było zapłacić wysoką cenę: - Próbowano
zafałszować pamięć o polskiej historii i tożsamości – dodał Jerzy Wilk. -
Takim fałszerstwem było kłamstwo katyńskie. Świat miał się nigdy nie
dowiedzieć, a rodzinom ofiar odebrano prawo do publicznej żałoby i
godnego upamiętnienia najbliższych. Ludzie mówiący prawdę o Katyniu
płacili za to wysoką cenę.
Dla Pani Marii Sadłowskiej, przedstawicielki rodzin katyńskich,
dzisiejsza uroczystość jest szczególna i osobista. Dokładnie 75 lat temu
z rąk NKWD zginął jej ukochany ojciec, z zawodu policjant. - Ostatni
raz widziałam go z balkonu mieszkania zaprzyjaźnionej rodziny, z którego
widać było więzienie – opowiada pani Maria. - Ojciec wspiął się na
kraty i patrzył na nas, a my na niego. Mama podniosła mojego brata
wysoko do góry i ciągle powtarzała: „Patrzcie i zapamiętajcie”. Ja
miałam wtedy siedem lat i obraz ten tkwi we mnie do dzisiaj.
Szukali go wszędzie. Dopiero niedawno Pani Maria dowiedziała się z
Instytutu Pamięci Narodowej, że ojciec znajduje się na tzw. ukraińskiej
liście katyńskiej. - Ja nie mam grobu ojca – mówi wzruszona. -
Symboliczną mogiłą ojca jest dla mnie tablica pamiątkowa ufundowana
przez elbląskich policjantów z napisem: „Poległym i pomordowanym
policjantom”. Tam składam kwiaty i zapalam znicze dla ojca i wszystkich
pomordowanych. Pragnę, by nasze dzieci i wnuki znały te tragiczne
doświadczenia po to, by mądrym postępowaniem umiały zapobiec podobnym
nieszczęściom w przyszłości.
Uroczystość obchodów 75. rocznicy Mordu Katyńskiego zakończyła się
występem młodzieży Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków, apelem pamięci, salwą
honorową i złożeniem kwiatów pod Krzyżem Katyńskim. (http://www.portel.pl/artykul.php3?i=81377)
W Uroczystości brali udział członkowie Klubu Gazety Polskiej w Elblągu, przedstawiciele Ligi Obrony Suwerenności, radni Elbląga na czele z p. Jerzym Wilkiem i władze miasta, uczniowie szkół elbląskich, kompania honorowa i mieszkańcy Elbląga.
zobacz zdjęcia: