Wczoraj w godzinach wieczornych kardynałowie wybrali następcę Benedykta XVI., Księdza kardynała Jorge Mario Bergoglio, który przyjął imię Franciszek.
Chyba nikt z komentatorów nie spodziewał się takiego wyboru.
Choć katalog imion przyjmowanych przez Papieży na przestrzeni dwudziestu
wieków jest bardzo zróżnicowany (liczy 80 pozycji), imię to pojawia się
po raz pierwszy.
Watykaniści przypuszczali, że Ojciec Święty nawiąże do któregoś ze
swoich wielkich dwudziestowiecznych poprzedników – być może sięgnie do
dziedzictwa Leona XIII czy Grzegorza Wielkiego, szukając w ten sposób
analogii do stopnia trudności, złożoności czasów, w jakich żyli, i
wyzwań, przed jakimi stawali.
Ksiądz kardynał Bergoglio, wybierając imię Franciszek, zaskoczył
niemal wszystkich. Ale tylko pozornie. Wydaje się, że jest to imię
idealnie dobrane do wyzwań, przed jakimi staje dziś Ojciec Święty.
Polecajmy go naszej modlitwie... jak i cały Kościół i Polskę.
więcej: http://naszdziennik.pl/wiara-stolica-apostolska/26796,odbuduj-moj-kosciol.html